Tak wygląda wnętrze Volkswagena ID.4. Bagażnika nie pokazano, ale rozczarowania nie będzie

0
305

Dla porównania i bez zdradzania, który jest który.

Pierwszy Volkswagen:

Tak wygląda wnętrze Volkswagena ID.4. Bagażnika nie pokazano, ale rozczarowania nie będzie

I drugi Volkswagen:

Tak wygląda wnętrze Volkswagena ID.4. Bagażnika nie pokazano, ale rozczarowania nie będzie

Oczywiście odpowiedź na to, który jest który, jest raczej prosta. Pierwsze zdjęcie to ID.3, natomiast drugie – ID.4. Nie wiem przy tym, czy lepsze są po prostu zdjęcia i zestaw kolorystyczny wnętrza, ale tych kilka drobnych zmian można raczej zaliczyć na spory plus.

Szczególnie nagrodziłbym tutaj inny sposób mocowania czy raczej otoczenia centralnego ekranu multimedialnego, który teraz przynajmniej nie wygląda tak, jakby ktoś przykleił go tam przez przypadek, do tego niezbyt starannie. Dalej nie jestem jego fanem (te wielkie ramki!), ale wygląda to przynajmniej odrobinę bardziej naturalnie. Odrobinę. W porządku, odrobinkę. Odrobineczkę.

Przeprojektowano też trochę okolice kierownicy

O ile cyfrowy zestaw zegarów pozostał bez zmian, o tyle panel sterowania m.in. światłami umieszczono niżej, przez co nie rzuca się tak w oczy. Odrobinę natomiast intryguje mnie to, co stało się na tunelu środkowym. Otwory na kubki z jakiegoś powodu obudowano monstrualną ilością plastiku w uwielbianym przez wszystkim kolorze piano black. Aż odruchowo zacząłem szukać ściereczki z mikrofibry.

Jeśli chodzi o kolorystyczne wykończenie wnętrza, to na początek będą dwie wersje – Platinum Grey Florence Brown (ta druga na zdjęciach). Będzie też można wybrać, czy kierownica, kolumna kierownica, obudowy ekranów i panele sterowania na drzwiach będzie w kolorze Piano Black, czy też wolimy Electric White.

Tak wygląda wnętrze Volkswagena ID.4. Bagażnika nie pokazano, ale rozczarowania nie będzie

Gdyby przy tym komuś na zdjęciach najbardziej nie podobało się niebieskie oświetlenie ambientowe – spokojnie, można je zmienić, wybierając jeden z 30 kolorów. Wiem, że wszyscy o tym marzą.

To teraz o tym, czego nie widać na zdjęciach.

A nie widać m.in. bagażnika, który według zapewnień Volkswagena ma przyjąć do swojego wnętrza sensowne 543 l bagażu. Mniej niż obecna generacja Tiguana, ale raczej na akceptowalnym poziomie.

Przestronne ma być zresztą całe wnętrze – zgodnie z komunikatem prasowym pasażerowie kanapy mają mieć tyle miejsca, ile w SUV-ie o segment wyższy niż ten, do którego należy ID.4. Na wszelki wypadek nie pokazano na zdjęciach, jak wygląda ta przestrzeń. Pokazano natomiast kluczyk ID.4, więc wklejam zdjęcie kluczyka ID.4:

Tak wygląda wnętrze Volkswagena ID.4. Bagażnika nie pokazano, ale rozczarowania nie będzie

Nie do końca widać też przednie fotele, ale – ponownie, według informacji prasowych – mają być jednocześnie sportowe i komfortowe, a wersja ID.4 1ST Max ma być standardowo wyposażona w elektrycznie sterowane fotele pneumatyczną regulacją podparcia lędźwiowego i funkcją masażu.

Prezentacja całego (miejmy nadzieję) ID.4 będzie miała miejsce już pod koniec tego miesiąca.