W trzecim kwartale tego roku w salonach w Europie pojawi się odświeżona Kia Rio czwartej generacji. Na pierwszy rzut oka zmienia się nieznacznie, ale w środku skrywa kilka ciekawostek kojarzonych raczej z modelami z wyższych segmentów.
Szukając sposobu na ograniczenie emisji CO2 Kia wprowadza do Rio hybrydowy układ napędowy.
Turbodoładowane silniki 1.0 T-GDi będą połączone z 48-woltowym układem hybrydowym, pozwalającym na odzyskiwanie energii w czasie hamowania. Ma on poprawiać osiągi auta i ograniczać zużycie paliwa. Jak bardzo – tego Koreańczycy jeszcze nie podają. Moc silników z rodziny Kappa ma pozostać na niezmienionym poziomie, ale odczuwalnie wzrośnie moment obrotowy – w wersji 120-konnej aż do 200 Nm.
Ci, którzy będą chcieli zmieniać biegi ręcznie, będą mogli wybrać Inteligentną Przekładnię Manualną (iMT).
Jej inteligencja polega na zastąpieniu linki łączącej lewy pedał ze sprzęgłem układem elektronicznym (cluth-by-wire). To podobno pozwoli na lepsze wykorzystanie hybrydowości układu napędowego i urwie dodatkowe ułamki gramów z emisji dwutlenku węgla.
Swoje oszczędności ma też dorzucić układ wyłączający silnik, gdy kierowca wdusi jednocześnie pedał sprzęgła i hamulca. Elektronika ma interpretować to jako chęć zatrzymania np. na skrzyżowaniu i zgasi jednostkę napędową, by oszczędzić każdą kroplę paliwa. Oczywiście po odpuszczeniu obu pedałów silnik wraca do życia. Wcześniej to rozwiązanie działało w połączeniu z samym sprzęgłem.
W kabinie – UVO Connect Phase II.
Pod tą skomplikowana nazwą kryje się odświeżony system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym. Poza bezprzewodową obsługą Apple CarPlay i Android Auto, wyróżnia się on m.in. możliwością podłączenia dwóch smartfonów jednocześnie. Jeden będzie obsługiwany w zakresie rozmów telefonicznych i multimediów, drugi – tylko multimediów. Oznacza to koniec koncertu życzeń z tylnej kanapy – teraz pasażerowie sami będą mogli wybierać kolejne utwory muzyczne.
Oczywiście system będzie korzystał z możliwości jakie daje dostęp do internetu, takie jak informacje o korkach, cenach paliw w okolicy, czy prognozy pogody. System będzie można obsłużyć zdalnie za pomocą aplikacji i np. zawczasu wgrać trasę nawigacji.
Wizualnie zmieniło się niewiele.
Wszystkie wersje mają mieć teraz LED-owe reflektory, z przodu zwężono grill, zmieniły się też zderzaki. Pojawiły się dwa nowe kolory nadwozia – Perennial Grey i Sporty Blue, nowy jest też ośmioramienny wzór 16-calowych obręczy.
Lifting przyniósł też kilka nowości z zakresu bezpieczeństwa.
Mamy więc układ hamowania awaryjnego z rozpoznawaniem pieszych, pojazdów i rowerzystów, asystenta pasa ruchu, zmęczenia kierowcy i martwego pola. Aktywny tempomat działa do prędkości 180 km/h i pozwala na utrzymanie auta na środku pasa ruchu.
Ile będzie kosztowało Rio po zmianach – tego dowiemy się bliżej jego debiutu w salonach.