A żebyście nie musieli skanować całego tekstu w poszukiwaniu cen, oto one (dla rynku niemieckiego):
-
Arteon – start od 43 524,37 euro
Arteon Shooting Brake – start od 44 387,06 euro
Pomijając już te eurokońcówkowe grosze, daje nam to równowartość 194 279 zł za Arteona i 198 130 zł za Shooting Brake’a. Około 5000 zł dopłaty – raczej nie ma zaskoczenia, bo przeważnie tyle w VAG trzeba dopłacić za praktyczniejszą formę nadwozia.
Jeśli chodzi o wyższe wersje wyposażenia Arteona Shooting Brake, to Elegance wyceniono na 47 745 euro (213 169 zł), natomiast R-Line na 48 505 euro (216 539 zł).
Wszystkie ceny dotyczą jedynej dostępnej jak na razie odmiany napędowej – dwulitrowego TDI o mocy 150 KM, połączonej z 7-stopniowym DSG.
Zaraz, ile tysięcy?
Dopóki nie mamy polskich cen, trudno określić, czy i o ile Arteon po liftingu będzie droższy od tego przed. W tej chwili katalogowo bazowa odmiana z silnikiem wysokoprężnym (2.0 TDI 150 KM, DSG) kosztuje 166 490, a w ramach promocji – 146 490 zł. Nawet po doliczeniu 5000 zł za Shooting Brake’a robi się dość duża różnica.
Możemy być jednak dobrej myśli, bo ceny nie na wszystkich rynkach będą oczywiście takie same. I tak np. Passat Variant Conceptline (najniższa wersja wyposażenia) 1.5 TSI z manualną przekładnią startuje w Niemczech od 31 334 euro, czyli niemal 140 000 zł. Patrząc jednak na polski cennik, za 140 000 zł brutto możemy kupić też Varianta 1.5 TSI, ale z DSG i wyposażeniem Elegance (najwyższa wersja). Plus jeszcze rabat udzielany od ceny katalogowej sprowadza ten koszt do 130 490. Właściwie mając do dyspozycji ok. 140 000 zł możemy w Polsce celować w Varianta Elegance z 2.0 TSI 190 KM.
To ile może kosztować Arteon Shooting Brake w Polsce?
Volkswagen podczas premiery wielokrotnie powtarzał, że ten model ma teraz mierzyć jeszcze wyżej i pod niektórymi względami grać w jednej lidze z Touaregiem, więc nie zdziwiłbym się, gdyby cena była jeszcze wyższa o kilka tysięcy złotych.
Zakładając jednak brak jakichkolwiek podwyżek ceny zwykłego Arteona i pomijając rabaty, w Polsce Shooting Brake może kosztować około 170-172 tys. zł, przynajmniej jeśli chodzi o 2.0 TDI 150 KM – docelowo pojawią się też pewnie tańsze warianty z TSI.
A pamiętajmy, że cały czas mowa o podstawowej odmianie wyposażenia. Po wybraniu wyżej linii wyposażenia i doposażeniu w kilka opcji (a ma być ich w końcu więcej), bez problemu pewnie przekroczymy 200 000 zł – choć raczej nie będzie to obowiązująca cena transakcyjna.
Najciekawsza będzie chyba jednak cena… najciekawszego Arteona, czyli wersji R, z 300-konnym, 2-litrowym silnikiem TSI. W tej chwili najdroższy Arteon (2.0 TSI 272 KM, 4Motion, wersja R-Line Edition) kosztuje katalogowo 244 390 zł. Już sama dopłata z łatwością pozwoli przekroczyć granicę 250 000 zł, a i Volkswagen pewnie chętnie doliczy sobie trochę za dodatkowe konie mechaniczne.
Niestety na cennik Arteona R możemy jeszcze chwilę poczekać. Jego debiut – podobnie jak wersji plug-in hybrid – przewidziany jest na okolice końca tego roku.