Urzędnicy w hot hatchach w drodze do baru mlecznego. Taki mamy przetarg

0
439

786 interakcji

Urzędnicy w hot hatchach w drodze do baru mlecznego. Taki mamy przetarg


786 interakcji
Dołącz do dyskusji

Bądź na bieżąco:

Facebook
Twitter
Instagram
YouTube

Te przetargi na samochody osobowe zawsze są takie fajne i tak bardzo trzeba szukać dla nich dobrego uzasadnienia.

Ludzie kontrolujący nasze podatki na pewno wiedzą, jak mądrze, dobrze i gospodarnie wydawać nasze pieniądze. Powtórzę to jeszcze raz. Ludzie kontrolujący nasze podatki na pewno wiedzą, jak mądrze, dobrze i gospodarnie wydawać nasze pieniądze. Nie traćmy w to wiary, bo wszystko się zawali.

Państwo powodowane troską o nasze podatki ma taką instytucję, co się zowie Krajowa Administracja Skarbowa. Ta działa w oparciu o Izby Administracji Skarbowej, a IAS z Warszawy ogłosiła ostatnio przetarg na samochody osobowe. Niektóre samochody wydają się odrobinę zbyt szybkie w stosunku do potrzeb.

Kto PIT dogoni? 300 koni.

Wiem, jak już dyszycie nad klawiaturami i mruczycie pod nosem co te urzędasy znowu nazamawiały za nasze pieniądze, ale dajmy tej instytucji należny państwu kredyt zaufania. Może nie znamy dostatecznie dobrze charakteru pracy mazowieckiej IAS i ponad 300-konne hot hatche marek premium są im naprawdę niezbędne w pracy operacyjnej. KAS wśród swych ustawowych zadań ma ściganie sprawców przestępstw skarbowych, a przestępców trzeba gonić.

By jednak zaspokoić waszą żądzę krwi, dodam tylko, że stołeczny IAS zajmuje się także dotacjami dla barów mlecznych. Jako ludowy trybun nie mogłem wam tego nie napisać. A teraz zerknijmy, czym urzędnicy zajadą pod bar Rusałka, w którym kiedyś jadałem (polecam leniwe kluski z masłem i cukrem).

„Zakup 32 sztuk środków transportu”

Tyle samochodów planuje kupić IAS, a konkretnie potrzebuje:

    8 szt. samochodów typu hatchback
    8 szt. samochodów typu hatchback
    12 szt. samochodów typu hatchback
    4 szt. samochodów typu sedan.

Dużo hatchbacków. Pierwsze dwa typy to nic przesadnie ciekawego. Może minimalna moc budzi minimum zainteresowania – samochody maja mieć 150 lub więcej koni mechanicznych, uzyskanych z silników o pojemności 1400-1500 ccm. Przestępców raczej tym nie złapiemy, a do dostojnego poruszania się w celu przeprowadzenia kontroli podatkowej to aż nadto. Nie czepiajmy się, każdy w pracy lubi przycisnąć, nawet kompaktem.

Dla tych naprawdę mocno cisnących jest trzeci typ zamawianych hatchbacków, których ma być 12. Minimalna moc silnika to 300 KM, właściwie to wkleję wam cały zestaw minimalnych wymagań.

Hot hatche dla administracji

Hatchback dla IAS ma wyglądać tak:

    nadwozie 5-cio drzwiowe,
    kolor nadwozia: ciemny – 4 kolory do wyboru,
    napęd 4×4,
    wysokość min. 1 350 mm, max. 1 450 mm,
    szerokość min. 1 700 mm, max. 1 800 mm,
    długość min. 4 300 mm, max. 4 400 mm, prześwit min. 130 mm, max. 150 mm,
    pojemność przestrzeni bagażowej min. 330 litów,
    dopuszczalna ilość miejsc 5,
    moc silnika minimum 300 KM,
    pojemność silnika 1900-2000 cm3,
    paliwo – benzyna bezołowiowa,
    automatyczna skrzynia biegów,
    układ kierowniczy ze wspomaganiem,
    wielofunkcyjna kierownica z manetkami zmiany biegów,
    poduszka powietrzna czołowa i boczna (przednia) dla kierowcy i pasażera,
    kurtyny powietrzne boczne obejmujące przestrzeń I-go i II-go rzędu siedzeń,
    bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa z napinaczami dla kierowcy i pasażerów,
    fotele pokryte ciemną tkaniną tapicerską,
    elektrycznie sterowane szyby boczne,
    elektrycznie regulowane oraz ogrzewane lusterka zewnętrzne,
    światła przeciwmgłowe przednie; dopuszcza się brak pod warunkiem zastosowania w pojeździe reflektorów przednich wykonanych w pełni w technologii LED,
    układ blokady zapłonu – immobilizer,
    ABS (system zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania), system stabilizacji toru jazdy oraz siły hamowania, asystent utrzymania toru jazdy,
    klimatyzacja automatyczna dwustrefowa,
    czujniki parkowania przód i tył,
    podłokietnik w pierwszym rzędzie siedzeń,
    podgrzewane fotele przednie,
    interfejs umożliwiający widok ekranu smartfona na ekranie radia lub fabryczny system nawigacji satelitarnej,
    radioodtwarzacz – min. 10 głośniki + antena,
    centralny zamek z pilotem ( dwa komplety kluczyków z pilotem) oraz immobilizer i autoalarm,
    apteczka samochodowa, gaśnica, trójkąt ostrzegawczy,
    dywaniki welurowe – komplet,
    samochód musi posiadać homologację umożliwiającą zgodnie z obowiązującymi przepisami dopuszczenie pojazdu do ruchu na obszarze Polski.
    opony letnie wraz z felgami aluminiowymi w rozmiarze min. 18 cali i komplet opon zimowych,
    ramki pod tablice rejestracyjne bez oznaczeń, samochód musi spełniać wymogi minimum Dyrektywy CEE EURO 6.2 w zakresie emisji spalin.
    Okres gwarancji samochodu nie może być krótszy niż: 24 miesiące na podzespoły pojazdu lub przebieg minimum 100 tysięcy km (w zależności co nastąpi pierwsze) od dnia podpisania protokołu odbioru; 24 miesiące na lakier; 120 miesięcy na perforację nadwozia.

Wzruszyło mnie to wspomaganie kierownicy, oferta rynkowa na 300-konne hatchbacki bez wspomagania na pewno jest szeroka. Nieco mniej wzruszył mnie system audio z 10-głośnikami. Wiem, na pewno podłącza się do nich aparaturę podsłuchową – wydatek jest więc uzasadniony. Cztery kolory lakieru do wyboru też – barwy maskujące w pracy operacyjnej to nie są żarty. Mercedes AMG A 35, którym jeździłem, na pewno niepotrzebnie wyróżniałby się pod barem mlecznym. Za żółty był, do naliczania podatków potrzebne są barwy stonowane.

Tym Mercedesem niechcący doszliśmy do pytania, jakie samochody spełniają te wymagania. Z szybkiego oglądu wychodzi, że tylko hot hatche marek uznawanych za premium załapią się do tego przetargu. Tylko Audi S3, BMW M135i i Mercedes AMG A 35 (za długi) spełniają te wymogi. Jeśli pomyśleliście teraz o Golfie R, to niestety jest za krótki (4276 mm). Premium i kropka.

Ktoś wie, co robi – nie dlatego, że tylko BMW, Audi i Mercedes mają spełniające warunki samochody. Postawiono na zwykłą tapicerkę, pewnie żeby na skórze nie ślizgać się w zakrętach. Roztropnie.

Nudne sedany, nudna robota

W świetle hot hatchy zamawiane sedany też nie budzą emocji. Minimum 240 KM mocy i tylko trzy lakiery do wyboru, phi. Że niby to coś wielkiego? Absolutnie nie, spytajcie niedawno zatrzymanego przez służby byłego ministra, ile osoba wiernie służąca ojczyźnie potrzebuje mocy pod stopą. Z byłym premierem miło im się kiedyś leciało Subaru Imprezą do Warszawy.

Bądźmy ufni w wybory Izby Skarbowej, cztery kolory lakierów do wyboru na pewno mają swoje uzasadnienie, tylko my z poziomu zwykłego podatnika nie jesteśmy w stanie odgadnąć jakie. Z wielką ciekawością oczekujmy wyniku przetargu i życzmy pracownikom Izby Administracyjno Skarbowej z Warszawy miłych podróży służbowych przy dźwiękach generowanych przez 10 głośników i 3600 mechanicznych koni (12 x 300KM). Wierzymy, że są wam niezbędne.