Powód jest prosty – BMW iX3, które właśnie doczekało się nieoficjalnej prezentacji prawdopodobnie oficjalnych zdjęć, jest w całości elektryczne, więc nerki pełnią w tym przypadku funkcję właściwie wyłącznie stylistyczną. A teraz dosyć gadania – tak wygląda iX3 bez maskowania:
View this post on Instagram
First-ever BMW iX3 pics – no camouflage #leak #bmw #bmwix3
I jeszcze widok z tyłu:
View this post on Instagram
First-ever BMW iX3 pics – no Camouflage #leak #bmw #ix3
Na ile wiarygodne są te grafiki, do których dotarł m.in. Carscoops? Z jednej strony konto, które je umieściło i ogłosiło, że są to pierwsze oficjalne zdjęcia iX3 ma zaledwie 34 osoby obserwujące i żadnych innych zdjęć w swojej historii. Z drugiej strony, tak wyglądał studyjny model iX3:
A tak wyglądała jego produkcyjna, zamaskowana wersja:
Nawet więc jeśli wcześniejsze grafiki z Instagrama są niczym innym niż czyjąś domową robotą, to są spore szanse, że w momencie oficjalnej premiery zobaczymy coś bardzo podobnego. Albo wręcz coś dokładnie takiego samego.
I jak to się różni od modelu studyjnego BMW iX3?
Tak jakby… niezbyt. Trochę przemodelowano okolice przednich kół, przeniesiono gniazdo ładowania do tyłu (tak samo jak w modelu zamaskowanym na zdjęciu powyżej), przemodelowano trochę podcięcie przedniego zderzaka, dorzucono relingi i czujniki parkowania.
Oraz, co może najważniejsze, zmieniono grill. W wersji studyjnej obie jego części były ze sobą wyraźnie połączone na środku, natomiast w odmianie produkcyjnej łączy je już tylko chromowana ramka. O dziwo nie zdecydowano się na powiększenie grilla zgodnie z modą, ale pewnie z całej ekipy Autobloga tylko ja jestem tym rozczarowany i tylko ja uważam, że auta z większymi grillami przeważnie wyglądają lepiej.
Natomiast chyba uniwersalnym wnioskiem będzie to, że przez lata tak intensywnie pracowano nad iX3, które już w wersji studyjnej przypominało mocno zwykłe X3, że ostateczne szlify polegały głównie na – tutaj werble – jeszcze większym upodobnieniu iX3 do X3. Gdyby nie to, że iX3 będzie miało prawdopodobnie tu i tam niebieskie akcenty, pewnie większość osób widząc je na ulicy potraktowałoby je jak zwykłe X3 z jakimś nietypowym pakietem stylistycznym. Albo w ogóle nie zwróciło na nie uwagi, bo kto zwraca uwagę na ulicy na X3.
I może to i dobrze?
W końcu i3 mogło odstraszyć część kupujących swoją wyjątkowością i nietypową stylistyką (pomińmy na chwilę cenę). Mercedes za swój projekt EQC też zbiera skrajne opinie. A iX3? Jeśli przyjdzie klient z zamiarem zakupu X3, to dlaczego nie spróbować mu sprzedać iX3? W końcu wygląda tak samo, jest mocne (ponad 280 KM) i ma akceptowalny dla wielu osób zasięg (ok. 440 km), a do tego jest nowoczesne. I może tyle wystarczy, żeby ktoś zamiast spalinówki wybrał elektryka?
* Zdjęcie główne przedstawia oczywiście model studyjny.