Tym razem pytanie to brzmi: jaki samochód można spokojnie przerobić (nawet wirtualnie) zarówno na samochód wyglądający na mocno-groźnie-sportowy, jak i taki, który wygląda, jakby miał sobie poradzić doskonale w każdym terenie? Przy czym wiem, wiem – Dacii Duster nie trzeba ani trochę przerobić, żeby spełniła wymagania kategorii terenowej. Ale najwyraźniej ktoś uznał, że warto spróbować:
Tym kimś jest przy tym ten sam zespół, który nie tak dawno temu przerobił (również wirtualnie) Dustera na auto sportowe. Sportowawe. Sportyzujące. W każdym razie takie, którego widok w lusterku skłoniłby nas do zjechania z lewego pasa i zajęcie miejsca na pasie dla tych wolniejszych. Dla przypomnienia, Duster z szerokim nadwoziem prezentował się następująco:
Najwyraźniej jednak w Prior Design trochę nudzą się przed świętami, a rozgłos, który przyniósł im powyższy projekt, pokazał, że jednak warto jeszcze na chwilę przysiąść do Dustera, tym razem jednak trzymając się bliżej jego fabrycznej natury.
O dziwo w całym materiale wideo nie pada ani razu hasło miejska dżungla, więc bardzo możliwe, że przednie orurowanie i specjalnie panele chroniące tylne lampy faktycznie zamontowano, żeby chronić auto przed rozjuszonymi nosorożcami, a nie innymi rodzicami, którzy też próbują odwieźć dziecko do przedszkola i spieszy im się na tyle, że chętnie przesuną nasz samochód z pomocą swojego.
Z drugiej strony, gdyby tylko jeszcze raz przemyśleć kwestię opon (te raczej kiepsko spiszą się w codziennej jeździe, chyba że na azymut przez pole), to naprawdę trudno byłoby mi nie napisać jeździłbym. No, może trochę przesadzone są okolice wydechu i sam wydech, ale jestem prawie pewien, że cała redakcja Autobloga zgodnie uznałaby konfigurację powyższego pakietu stylistycznego i np. silnika TCe 90 za jakąś.
Niestety małe szanse, żeby ten projekt – podobnie jak poprzedni od tej samej firmy – trafił do sprzedaży. Bardzo prawdopodobne, że ten pakiet przewyższyłby swoim kosztem wartość samochodu, a nawet jeśli nie, to stanowiłby i tak sporą jej część.
Ale aż zaskakująco miło popatrzeć, jak mógłby wyglądać taki Duster. Wiedząc przy okazji, że standardowa wersja 4×4 nigdzie się nie wybiera.