Paliwo po 6 zł – czy to byłby moment na przesiadkę do auta elektrycznego?

0
303

Ostatnio coraz częściej słyszymy o rosnących cenach paliw, a niektórzy już zgłaszają, że miejscami przekroczyła ona 6 zł. Spokojnie – póki co nie chodzi o cenę zwykłej 95-ki ani oleju napędowego, ale o paliwa z podniesioną liczbą oktanów i Racing w nazwie. Ja w weekend tankowałem koło domu za 5,18 zł, a dzisiaj już widziałem tam 5,23. Michał Gniazdowski – ekonomista z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, cytowany przez serwis e-petrol.pl zapowiada, że w drugim kwartale tego roku ceny paliw wzrosną dwucyfrowo (czyli o więcej niż 10 proc.), co w efekcie spowoduje wzrost inflacji. Podobno krótkotrwały, ale to kolejny czynnik, który sprawi, że będziemy ostrożniej sięgać do portfeli.

Czy wzrost ceny do mitycznego poziomu 6 zł mógłby uzasadnić chęć przesiadki na samochód elektryczny?

Z ciekawości sprawdziłem to sam dla siebie. Mój Civic przejeżdża w ciągu roku ok. 15 tys. km, z czego większość w mieście, plus na krótkich trasach do 200-250 km. Średnie zużycie paliwa to w jego przypadku 6,5 l na 100 km. Gdyby cena bezołowiowej wzrosła do 6 zł, każde 100 km kosztowałoby mnie średnio ok. 40 zł, czyli przejechanie 15 tys. km kosztowałoby mnie 6 tys. zł.

Załóżmy, że zamiast do Hondy wsiadam do Leafa – bo przy podobnej wielkości jest jednym z tańszych samochodów elektrycznych. Według serwisu ev-database.org taki Leaf z zestawem akumulatorów o pojemności 56 kWh przejeżdża 100 km zużywając ok. 15 kWh energii. Serwis zakłada, że to średnie zużycie z miasta i trasy, przy temperaturze zewnętrznej nie wyższej niż 23 stopnie Celsjusza i bez używania klimatyzacji. Załóżmy, że faktycznie jeździłbym w takich warunkach. Przy optymistycznym założeniu, że szczęśliwie ładuję się tylko z gniazdka w garażu i płacę za 1 kWh energii 60 groszy, daje to kwotę 9 zł na 100 km. Czyli rocznie na przejechanie 15 tys. km – 1350 zł. Miałbym więc do zaoszczędzenia 4650 zł rocznie, tj. prawie 400 zł miesięcznie. Przyjmując bardziej realne zużycie na poziomie 20 kWh, oszczędności wciąż wynosiłyby 350 zł/mies.

Paliwo po 6 zł – czy to byłby moment na przesiadkę do auta elektrycznego?

Czy to poziom oszczędności, który skłoniłby kogoś z Was do przesiadki? Ja póki co przekonany nie jestem. Ale jakby tak paliwo podrożało do 8 zł…