Dzisiaj mało kto montuje napęd na obie osie nawet do SUV-ów, szczególnie miejskich, bo to się nie opłaca. Klienci i tak jeżdżą głównie po mieście, a taki napęd tylko podnosi koszty produkcji i eksploatacji. Podobnie z samochodami użytkowymi – vany czy busy zwykle mają napędzane przednie koła. Jak ktoś potrzebuje samochodu w teren, kupuje terenówkę, albo pickupa na ramie. Nie ma sensu dorzucać takiego wariantu do cennika, bo koszty opracowania są znacznie wyższe, niż potencjalne zyski ze sprzedaży.
A co, jeśli ktoś nie potrzebuje aż pickupa na ramie, ale pracuje w warunkach, w których zwykły dostawczak nie ma szans sobie poradzić? Może iść do Opla.
Opel oszukał św. Zyskowność – zobacz jak
Ktoś w Oplu wykombinował, że zamiast opracować niszowy napęd i wdrażać go produkcji, można skorzystać z zestawu adaptacyjnego. W porozumieniu z firmą Dangel Opel proponuje klientom w salonach konwersję układu napędowego z FWD na 4×4 za 31 tys. zł (cena netto dla Combo Cargo).
Dangel opracował dołączany napęd tylnej osi
Napędy Combo Cargo i Vivaro po konwersji mogą pracować w dwóch trybach jazdy, wybieranych pokrętłem na desce rozdzielczej. W trybie Eco silnik napędza wyłącznie koła przedniej osi, co przydaje się np. podczas jazdy po autostradzie, czy codziennego użytkowania w mieście.
W Auto 4WD układ jest gotów do przerzucania części siły napędowej na koła tylnej osi. Gdy przednie koła zaczynają tracić przyczepność, sprzęgło wiskotyczne i centralny mechanizm różnicowy przekazują część momentu obrotowego na tylną oś. Jaką konkretnie – tego Opel nie podaje.
Gdy teren zacznie się na poważnie, można skorzystać jeszcze z funkcji blokady tylnego mechanizmu różnicowego.
W efekcie Combo Cargo może drzeć pod górę drogą o nachyleniu nawet 41 stopni
Producent podaje precyzyjnie, że kąty natarcia, zjazdu i rampowy wynoszą 26,6, 38,3 i 26 stopni. Nietrudno się domyśleć, że przy standardowym prześwicie byłoby to nieosiągalne. Ale w przypadku wersji 4×4 prześwit wzrasta standardowo o 90 mm, a za dopłatą nawet o 110 mm, co sprawia, że podwozie od podłoża dzieli nawet 300 mm. Oczywiście nie zapomniano też o osłonach zbiornika paliwa i tylnej osi.
Vivaro 4×4 nie jest może zdolne aż tak jak Combo, ale z przeszkodami poradzi sobie prawie tak samo skutecznie
W jego przypadku prześwit rośnie o 60 mm (do 245), a kąty natarcia, zejścia i rampowy wynoszą odpowiednio 20,4, 31 i 20 stopni, więc auto może zaatakować wzniesienia o nachyleniu do 23,7 stopnia.
Gdyby tylko Opel pozwalał na dołożenie tego cuda do Combo Life! W końcu Dusterek miałby godnego rywala.