Co jednak istotne, dzisiejsza zapowiedź nie dotyczy raczej modeli, które obecnie są w produkcji i będą sprzedawane jeszcze przez kilka lat. Gotowe na autonomiczne poruszanie się po drogach mają być te pojazdy, które zbudowane zostaną w oparciu o nową płytę podłogową – SPA 2. O jakie dokładnie modele chodzi? Tego na razie nie wiadomo, ale obecnie SPA wykorzystywane jest w serii 90 (XC90, S90, V90), a także 60 (XC60, S60, V60). I to się pewnie nie zmieni.
Łatwo się natomiast domyślić, jaki model rozpocznie rewolucję. 2022 r., który Volvo podaje w komunikacje prasowym jako termin debiutu nowych rozwiązań i SPA 2, zbiega się niemal idealnie z obchodzeniem przez drugą generację XC90 ósmych urodzin. A to oznacza w obecnych czasach, że czas na nową generację.
Co takiego ważnego przyniesie nam SPA 2?
Sprzętową gotowość na autonomiczną jazdę – to już wiemy. Będzie ona jednak możliwa – przynajmniej według Volvo – dzięki jednemu dodatkowi: LiDAR-owi. Czym jest ten sprzęt? O tym pisaliśmy już ponad dwa lata temu, więc posłużę się cytatem z tego tekstu:
Lidar to precyzyjny czujnik optyczny, stanowiący połączenie lasera z teleskopem. W uproszczeniu urządzenie to działa na podobnej zasadzie jak radar, ale zamiast mikrofal wykorzystuje światło. Laser wysyła bardzo krótkie i dokładnie odmierzone, ale silne impulsy światła o konkretnej długości. Teleskop „widzi”, jak rozpraszają się te fale, uderzając w kolejne przeszkody – fotodioda i kamery CCD oraz CMOS badają natężenie zaobserwowanego rozproszonego światła. Zebranie tych danych owocuje powstaniem trójwymiarowego obrazu okolicy pojazdu. Lidar działa skutecznie niezależnie od pory dnia. Jego skuteczność mogą zmniejszyć intensywne opady śniegu, czy mgła.
A gdyby ktoś chciał zobaczyć, jak wygląda to, co widzi LiDAR (a raczej komputer pokładowy), to wygląda to mniej więcej tak:
Według wielu producentów nie ma mowy o autonomicznej czy nawet zautomatyzowanej w wysokim stopniu jeździe, jeśli pojazd nie jest wyposażony właśnie w LiDAR. Dotychczas stosowane rozwiązania nie są bowiem aż tak precyzyjne i często są w dużo większym stopniu zależne od warunków pogodowych.
Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to jedyny system, który będzie odpowiedzialny za tworzenie cyfrowej mapy naszego otoczenia. Nadal w użytku pozostaną takie urządzenia jak m.in. kamery, radary o różnym zasięgu i czujniki ultradźwiękowe. LiDAR ma być po prostu kolejną warstwą, ze swoimi unikalnymi zaletami, która będzie uzupełniać i dostarczać dodatkowe dane do weryfikacji pokładowemu systemowi automatycznej jazdy.
Volvo zaznacza przy tym, że wraz z debiutem aut zbudowanych na platformie SPA 2 LiDAR pojawi się. Można się więc domyślić, że nie będzie wyposażeniem standardowym i trzeba będzie za niego dopłacić – obstawiam, że w ramach jakiegoś dużego pakietu systemów bezpieczeństwa.
Czy w końcu stanie się elementem wyposażenia standardowego? Według Volvo jest szansa, że tak będzie, ale nie podaje dokładnego terminu.
Jak to będzie wyglądało?
Sam moduł, tworzony przez firmę Luminar, będzie wyglądał mniej więcej tak:
Natomiast jego ulokowanie w aucie przedstawiono na grafice, która jest zdjęciem otwierającym tego tekstu, ale na wszelki wypadek powtórzę:
Trochę wprawdzie polemizowałbym z tym, czy ta integracja faktycznie jest taka seamless, jak pisze Volvo w komunikacie prasowym, ale chyba wszyscy zgodzą się z tym, że przeszliśmy długą i całkiem udaną drogę od tego, jak LiDAR wyglądał np. w eksperymentalnych samochodzikach Google’a:
Ciekawi mnie tylko, czy w momencie, kiedy LiDAR będzie opcjonalny, auta, które mogą go mieć, ale ktoś nie zdecyduje się do niego dopłacić, nie będą miały w ogóle tej dokładki, czy też będą mieć ją zaślepioną. Albo czy w przypadku modelu bez tego dodatku będzie się dało go dokupić później.
Co da LiDAR na początku?
Raczej nie w pełni autonomiczną jazdę – przynajmniej nie wszystkim i nie wszędzie. Volvo podaje, że auta z tym modułem będą mogły uzyskać w odpowiednim czasie aktualizację (oczywiście OTA), która pozwoli skorzystać z systemu autonomicznej jazdy Highway Pilot wtedy, kiedy będzie pewność, że jest to bezpieczne dla danej lokalizacji i danych warunków. Co dokładnie kryje się pod tymi stwierdzeniami – trudno stwierdzić. Trzeba jednak przyznać rację Szwedom, którzy twierdzą, że cała ta jazda bez udziału kierowcy to długi i złożony proces – raczej nie stanie się rzeczywistością z dnia na dzień.
Możliwe jednak, że z zalet tego dodatku skorzystamy już wcześniej. Volvo do spółki z Luminarem badają obecnie, jak można wykorzystać LiDAR w systemach bezpieczeństwa. Na razie jednak nie podano, w których z nich mógłby się przydać, choć najprostsza odpowiedź na to pytanie brzmi: w większości.