Nie ma co brać Seata Ateki z parkingu u dealera. Nowy jest droższy tylko o włos

0
355

Chwilę przed wakacjami Seat pokazał odświeżoną Atecę. Dopiero w bezpośrednim zestawieniu rzuca się w oczy, jak bardzo stara już się zestarzała.

Nowy pas przedni, z LED-owym oświetleniem znacznie odmładza auto.

Nie ma co brać Seata Ateki z parkingu u dealera. Nowy jest droższy tylko o włos

Nie ma co brać Seata Ateki z parkingu u dealera. Nowy jest droższy tylko o włos

W mniejszym stopniu zmienił się tył.

Nie ma co brać Seata Ateki z parkingu u dealera. Nowy jest droższy tylko o włos

Nie ma co brać Seata Ateki z parkingu u dealera. Nowy jest droższy tylko o włos

Wersja podstawowa podrożała o 2600 zł

Do tej pory Ateca 1.0 115 KM Reference kosztowała 87 200 zł, teraz 87 800 zł. Ale poprzednią można dziś kupić z rabatem obniżającym cenę o 2 tys.zł, więc w sumie różnica jest większa. To wciąż jedyna odmiana, w której Atecę połączono z silnikiem 1.0.

W wyższych wersjach wyposażenia dostępne są silniki 1.5 i 2.0.

1.5 TSI o mocy 150 KM z przekładnią manualną, w wersji Style, czyli drugiej z czterech kosztuje 107 900 zł (przedliftowy, z rabatem – 104 900 zł), a z przekładnią DSG – 116 400 (przedlift – 113 300 zł). Do tej pory w tej wersji można było kupić też samochody z silnikiem wysokoprężnym, ale po liftingu Diesle zarezerwowano dla dwóch topowych odmian.

Wersja Xcellence od teraz nazywa się Xperience

Wcześniej Xcellence była bardziej elegancka, a FR – sportowa. To się nie zmieniło, zmieniła się nazwa. Xperience, tak jak dotąd Xcellence, wyróżnia się pakietem obejmującym srebrne relingi dachowe, czarne nakładki nadkoli i obramowania okien w kolorze chromu. FR ma nakładki na nadkolach w kolorze nadwozia, spojler nad pokrywą bagażnika w tym samym kolorze i czarne relingi dachowe.

Seat już od samego początku rabatuje ceny wersji Xperience i FR, dzięki czemu są tylko o 1800 zł droższe, niż auta sprzed liftingu, a detale znajdziecie w cenniku.

Podsumowując:

Jeśli chcesz tańszego Diesla – nie ma na co czekać, bo 2.0 TDI zniknie z wersji Style i zamiast 115 200 zł, teraz trzeba zapłacić 123 600 zł za auto w odmianie Xperience lub FR.

Jeżeli marzysz o 190-konnym Dieslu z napędem na 4 koła – trzeba brać to co jest, bo ta konfiguracja znika z cennika na dobre.

Jeśli się nie spieszysz, nie zależy ci na żadnym z powyższych i możesz poczekać na auta, które dopiero zostaną wyprodukowane – warto, z niewiele wyższą dopłatą kupisz o wiele ładniejsze auto.