Elektryczny Hummer prawie jeździ
W GMC nie jest tak źle, żeby kompletnie nic nie mieli. Istnieje kluczowy element całego samochodu, czyli dwuwarstwowy zestaw akumulatorów. Teoretycznie pozostaje tylko połączyć go ze skorupą, ale jakoś do tej pory się to nie wydarzyło. Al Oppenheiser zapewnia jednak, że przez 18 miesięcy prac wykonano wiele wspieranych komputerowo narzędzi analitycznych. To pewnie dzięki temu się nie rozsypie, jak wjedzie w prawdziwy teren.
Mimo braku fizycznej obecności jeżdżącego elektrycznego Hummera na świecie, wszelkie obietnice pozostają w mocy. Pojazd wciąż ma obsługiwać 350 kW moc ładowania, jakiej nie obsługuje jeszcze żaden elektryczny samochód. Zdolności terenowe samochodu, który ma dźwigać baterię, jakiej jeszcze nie dźwigał nikt, są więc czysto teoretyczne. Nikt nie wie, czy elektryczny Hummer daje radę samodzielnie przejechać choć jeden metr.
Elektryczny Hummer wciąż zapowiadany jest na rok 2021. Potencjalni klienci muszą liczyć na podkręcenie tempa prac, tak by ktokolwiek przed nimi zdołał przejechać tym samochodem. Chyba, że GMC planuje wypuścić pojazd w wersji beta, zupełnie jak lubi robić to konkurencja, która natchnęła ich do zaprojektowania tego pojazdu.
Coraz więksi producenci postępują w podobny sposób, projektują i budują samochody w tempie, za którym sami nie mogą nadążyć. A zainteresowanie klientów wciąż jest wysokie. Nie liczą się rzeczywiste cechy produktu, tylko wyobrażenie klienta o nim. Tak na pewno jest łatwiej sprzedawać samochody.