Uwaga: zdjęcie tytułowe przedstawia studyjny model ID Roomzz, na bazie którego projektowany był właśnie ID.6.
Jeśli ktoś zastanawia się, o co do diabła chodzi z tym Peugeotem, to już tłumaczę w wersji obrazkowej:
VW has lots of EVs on the way. This is among the largest ones in the initial slate of arrivals. https://t.co/7l7r1dTN8w
— Motor1 (@Motor1com) September 8, 2020
W skrócie: Volkswagen testował ID.6 w kamuflażu, który miał upodabniać muła testowego do Peugeota. Średnio to wyszło – szczególnie jeśli chodzi o próbę zmylenia fotoreporterów.
Teraz jednak możemy zobaczyć ID.6 bez maskowania
Zdjęcia – wyglądające zdecydowanie na oficjalne – pierwotnie pojawiły się w serwisie Cochespias, a później trafiły między innymi na Twittera:
1/3 CONFIRMED: Volkswagen's third dedicated electric vehicle will carry the name ID.6. Exposed in registry filings with the Chinese government, the 7-seat SUV builds on the look of German car maker's Roomzz … <cont.>@VWGroup @VWGroup_DE @VWnews @VWIDForum @Herbert_Diess pic.twitter.com/zamNB61ymW
— Greg Kable (@GregKable) February 4, 2021
i Facebooka:
Posted by CarNewsChina.com on Wednesday, February 3, 2021
Trudno tutaj mówić o jakimś przesadnym zaskoczeniu – w dużej mierze to wzornictwo znamy z ID.4, wliczając w to chociażby chromowaną listwę biegnącą nad szybami, a potem przechodzącą w dekorację słupka C (widać na szarawym egzemplarzu).
Poza tym… ID.6 wygląda jak większa i trochę bardziej dojrzała wersja ID.4. I dość mocno minivanowato, ale to raczej nie dziwi – większość elektrycznych samochodów grupy Volkswagen (jak chociażby Skoda Enyaq) ma właśnie taki charakter.
Jeśli już doszukiwać się znaczących różnic, to uwagę zwracają reflektory. Przy czym są one spójne z tym, co Volkswagen prezentował w ramach modelu studyjnego – to ten na środku na obrazku poniżej:
Volkswagen ID.6 – co wiemy poza tym?
Przede wszystkim – głównym rynkiem, na którym ma się sprzedawać, mają być Chiny. Możliwe nawet, że będzie to jedyny rynek, na który trafi to auto – przynajmniej na początku. Tam zresztą został już zarejestrowany odpowiedni znak towarowy i wszystkie pozostałe papierologiczne kwestie.
Jeśli chodzi o rozmiar, będzie to zdecydowanie spore auto, zbliżające się długością do 4,9 m. Szerokość ma wynieść ok. 1,85 m, wysokość – 1,68 m, natomiast rozstaw osi powinien wynosić około 2,97 m. Mowa więc o samochodzie, który pod niektórymi względami (przede wszystkim długość) będzie większy od… Touarega obecnej generacji.
Początkowo do sprzedaży ma trafić mocniejsza wersja z napędem na obie osie (dwa silniki elektryczne, w sumie delikatnie powyżej 300 KM) i zestawem akumulatorów o pojemności 82 kWh. Później do oferty ma dołączyć też słabszy i tańszy wariant z napędem na jedną oś – podobnie jak w przypadku Enyaqa będzie to oś tylna.
A co z Europą?
To dobre pytanie, na które na razie brak odpowiedzi. Wprawdzie mieszkańcy naszego kontynentu z jakiegoś powodu lubią 7-miejscowe SUV-y, ale możliwe, że ID.6 z jego wymiarami jest po prostu zbyt wielki. Choć z drugiej strony – Kia Sorento czy Toyota Highlander mogły do nas trafić, a nie są przesadnie małe.
Więc może i ID.6 zawita do Europy? Oczywiście po tym, jak zaspokoi potrzeby chińskich konsumentów, którzy zdecydowanie chętniej sięgną do kieszeni, żeby zapłacić za dużego, elektrycznego SUV-a.