Niektóre marki znikają zupełnie (było miło, Saab), inne stają się „tylko” wersją w gamie innej firmy (to o tobie, herr Maybach). Ostatnio jednak witamy sporo zupełnie nowych nazw w branży. Nie są to zwykle firmy, które ktoś założył w garażu, a teraz wypływa nimi na szerokie wody światowego biznesu. Większość nowych marek zostaje wyodrębnionych z „marki-matki”. Protoplastą był chyba Lexus, a ostatnio tak stało się chociażby z Cuprą, którą oddzielono od Seata. Teraz podobne działania podejmują Koreańczycy.
Ioniq to nowa submarka Hyundaia.
Jak zapewne kojarzycie, teraz tę nazwę nosi jeden z modeli firmy Hyundai. Kompaktowy Ioniq zadebiutował jako klasyczna hybryda. Następnie pojawił się w odmianie plug-in, a także całkowicie elektrycznej. To udany samochód i nie dziwię się, że jego „imię” dobrze się kojarzy klientom.
Pierwszy niezależny model nowej marki ma się pojawić na rynku na początku przyszłego roku. Będzie to średniej wielkości crossover, czyli to, co nabywcy lubią najbardziej. Napęd? Oczywiście elektryczny, bo o to chodzi w tej marce. Wygląd? Ma być podobny do prototypu 45, którego widziałem podczas zeszłorocznych targów we Frankfurcie. To wóz w stylu retro, nawiązujący do początków marki. Miło, że tak udany samochód koncepcyjny nie pójdzie na zmarnowanie.
Nazwa? Koreańczycy wymyślili, że modele z nowym znaczkiem dostaną cyfrowe imiona. Tutaj padło po prostu na „5”. Czyli gdy ktoś wam powie, że jeździ „piątką”, będzie to mogło oznaczać BMW, starszego minivana Mazdy albo zupełnie nowego Ioniqa.
W 2022 roku marka Ioniq zaprezentuje sedana.
Jak widać, są jeszcze (i za dwa lata pewnie nadal będą) klienci, którzy lubią sedany. Elektryczny wóz z trójbryłowym nadwoziem otrzyma nazwę „6”, bo w świecie marki Ioniq nieparzyste liczby przewidziano dla SUV-ów, a parzyste: dla sedanów właśnie. Czy Mazda aby na pewno się nie pogniewa?
Kolejny debiut zaplanowano na 2024 rok.
Ioniq 7 będzie wielkim SUV-em. Wszystkie modele marki mają być oparte na platformie E-GMP (Electric Global Modular Platform). Hyundai zapowiada szybkie ładowanie, duże zasięgi i przestronne wnętrza. Wiadomo.
Czy marka Ioniq ma sens? Czy ciągłe tworzenie submarek nie spowoduje, że klienci w końcu się w tym wszystkim pogubią? Być może specjaliści od marketingu Hyundaia wiedzą to lepiej.
