92 interakcje
Mieszkańcy Gruzji muszą nosić maseczki przebywając w przestrzeni publicznej, ale rozważania, czy trzeba je nakładać prowadząc samochód ich nie dotyczą. Gruzini nie mogą już prowadzić samochodów.
Natężenie ruchu ulicznego w Tbilisi obecnie.
Od dziś obowiązuje w Gruzji całkowity zakaz ruchu samochodów osobowych i innych pojazdów mechanicznych z wyjątkiem motocykli i motorowerów. Można również przemieszczać się na rowerze.
I zazwyczaj w piątek.
Zakaz potrwa do 21 kwietnia i nie dotyczy przewozów towarów i ich dostaw. Ograniczenia dotyczą również taksówek. Firmy, który otrzymały zezwolenie na wznowienie działalności, mają wystąpić o wydanie pozwoleń na przemieszczanie się dla swoich pracowników. Transport pracownika do i z miejsca pracy, powinien być zapewniony przez pracodawcę.
Decyzję podjęto w celu złagodzenia etapu aktywnego rozprzestrzeniania się wirusa, a jej bezpośrednią przyczyną był intensywny ruch uliczny – tak sprawę przedstawił Irakli Chikovani, rzecznik premiera. Przewidział on również znaczący wzrost zakażeń w najbliższych tygodniach i zaapelował do obywateli o pozostanie w domach.
Obowiązek noszenia maseczek
Wprawdzie Gruzini będą rzadko mieli okazję nałożyć maseczkę w samochodzie, ale w przestrzeni publicznej nosić muszą je tak jak my. Podmioty publiczne, które nie wyegzekwują nakazu zasłaniania twarzy na swoich terenie, czeka kara w wysokości 15 000 gruzińskich lari, co stanowi równowartość blisko 20 000 zł. Będą za to mogli odwiedzić świątynie w czasie świąt, motocyklem, rowerem lub na piechotę.
Dominującą religią w Gruzji jest prawosławie, święta Wielkanocne rozpoczynają się dopiero w ten weekend. Dlatego istotne jest, iż zezwolono wiernym na uczestnictwo w nocnej liturgii w cerkwiach, mimo obowiązującej godziny policyjnej od 21 do 6 rano. Będą musieli tylko zachować dwumetrowe odstępy, a małych cerkwiach będą mogli przebywać tylko duchowni. Zamknięte za to będą cmentarze.
Ograniczenia w transporcie osób postępują
Decyzja o zakazie jazdy samochodem jest radykalna, ale najwyraźniej poprzednie nie przyniosły pożądanych skutków. Już w połowie marca zawieszono funkcjonowanie popularnych tzw. marszrutek, czyli niewielkich busów do przewozu osób. Stanowiły wyjątkowe ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Zakaz ten niestety był póżniej wielokrotnie naruszany i codziennie informowano o kolejnych takich przypadkach.
Gruzini przemieszczali się zbyt chętnie, odebrano im więc w końcu najwygodniejszy środek transportu. Niech to będzie dla nas przestrogą. Liczba ludności w Gruzji to 3,7 miliona osób. W Polsce zamieszkałej przez 38 milionów osób, potwierdzono 8 214 przypadki i odnotowano 296 zgonów powodowanych koronawirusem. W Gruzji zakażonych 0,009 proc. obywateli, u nas jest to 0,02 proc. Czy zatem już dawno powinniśmy przestać jeździć samochodem?