BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

0
361

BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

Nowe elektryczne BMW C1 ma być bezpieczne

Elektryczny napęd to nie jedyna nowość w tej koncpecji. Nowe C1 (tak sobie go tu nazwijmy, choć o oficjalnej nazwie nic nie wiadomo) może stać się normalnym motocyklem, gdy rozbierzemy go ze wszystkich dodatków.

Ostatnio zgłoszone patenty wskazują, że nowe C1 może bazować na ramie i zespole napędowym z BMW C Evolution. A C Evo to sprzęt, który bardzo chce się mieć, powstrzymuje tylko wysoka cena.

BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

C Evolution oczywiście nie ma dachu, a patent wskazuje, że następca C1 dostanie taki element wykonany z włókna węglowego i będzie można go demontować. Lekkość włókna węglowego pomoże zwalczyć jedną z wad starego C1 – sporą masę i to, że nawet w słoneczne dni trzeba było jeździć z dachem. Można było jeździć bez kasku, bo kierowca był chroniony aluminiową konstrukcją, ale dach i jego pogarszająca osiągi masa towarzyszyły pojazdowi na stałe.

BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

BMW C Evolution. Żródło: Motorrad.

Nowy pojazd ma strefy zgniotu stworzone z elementów, które można po wypadku wymienić. Kierowca ma być przypięty być pasami i chroniony przez konstrukcję pojazdu. Dach, fotel, osłona fotela, wszystko ma zaprojektowano z tą myślą. A na dokładkę są jeszcze umieszczone po bokach pojazdu poduszki powietrzne. Rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo kierowcy to właściwie główna część nowych patentów BMW, choć to raczej nie obawy o własną skórę powstrzymywały zainteresowanych zakupem cejedynki.

BMW ze skrzydełkami

To zupełnie inna marka produkująca motocykle ma skrzydła w swoim logotypie, ale BMW też skorzysta ze skrzydeł. Użyto ich w rozwiązaniu innego problemu. Dach w skuterze potrafi zachowywać się jak żagiel. Tę wadę mają ograniczyć ruchome skrzydełka.

BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

Cztery ruchome elementy, po dwa z przodu i z tyłu, mają dociskać pojazd do ziemi. Połączone z systemem stabilizacji pojazdu będą sterowane przez komputer, który kąt nachylenia każdego z nich dobierze tak, by pojazd był stabilny na wietrze. Skrzydła można jednak zostawić w domu, szczególnie gdy chcemy polatać.

Bez dachu, ale z wiarą

Dach zawierający poduszki powietrzne, skrzydełka, przednią szybę i fotel chroniący kierowcę, można łatwo odpiąć i zostawić w domu. Zakładasz zbroję, gdy zmagasz się z samochodami w gęstym miejskim ruchu i ściągasz ją, gdy chcesz poczuć powietrze na mniej uczęszczanych drogach. Ma to sens, ale C1 też wydawało się mieć sens.

BMW wciąż wierzy w C1. Tym razem stawia na dach ze skrzydłami

Kierowców jednośladów mało obchodziła możliwość jazdy bez kasku. C1 rozwiązując problem, na który nikt przesadnie nie narzekał, dodało kilka nowych i C1 atrakcyjne dla motocyklistów nie było. Nowe BMW C1 to też oferta nie dla nich. To przemyślana koncepcja, jak użytkowników samochodów zachęcić do używania jednośladów. Mają zostać przekonani zaawansowanymi rozwiązaniami z zakresu bezpieczeństwa i elektrycznym napędem.

Tych samych argumentów używa Tesla. Może dlatego nowe, elektryczne C1 odniesie sukces, o którym marzył stary skuter z dachem? Dorzuciłbym tylko jakiś wielki ekran, którym włączałoby się wycieraczki. Liczę, że kiedyś przejadę się takim BMW i że tym razem się nie rozczaruję.