BMW nie wyprodukuje samopoziomującego uchwytu na napoje. Vision M Next idzie do piachu

0
393

Krzykliwa stylizacja, hybrydowy napęd o mocy 600 KM, unoszone do góry drzwi, wnętrze jak z gry komputerowej – to auto miało być kolejnym halo-carem, supersamochodem, który prezentowałby światu stopień zaawansowana technologicznego bawarskiej marki. 

BMW nie wyprodukuje samopoziomującego uchwytu na napoje. Vision M Next idzie do piachu

I co najważniejsze, miał mieć samopoziomujący uchwyt na napoje!

„Jeśli umieścisz tam napój, a uchwyt wyczuje, że samochód skręca, zacznie wychylać się w przeciwną stronę. Dzięki temu picie się nie wyleje i nie zabrudzi twojego pięknego wnętrza.” 

Jose Alberto Casas Peña z dumą opowiadał o jednym z elementów wyróżniających jego dzieło – futurystyczny BMW Vision M Next. 

To coś, o czym nikt z nas nie śmiał nawet marzyć. 

No chyba, że jeździcie na motocyklach i wiecie, że podobne gadżety  już od dawna można powiesić na kierownicy każdego sprzęta. Ale z pewnością tak mądrych i zaawansowanych technologicznie rozwiązań, jakie szykowało BMW, nie ma jeszcze nikt.

BMW nie wyprodukuje samopoziomującego uchwytu na napoje. Vision M Next idzie do piachu

Zabrał je nam koronawirus.

Nie może się bronić, więc można na niego zganić wszystko. I według BMWBlog.com to właśnie ten mikrob jest współodpowiedzialny za klęskę projektu Vision M Next. Współodpowiedzialny, bo podstawowym problemem wskazywanym przez redakcję jest oczekiwana wielkość sprzedaży i koszty związane z tym projektem.

BMW i8 nie sprzedawało się jakoś spektakularnie, trudno zakładać, że kolejny hybrydowy model mógłby zdziałać coś więcej. Doprowadzenie do startu produkcji pojazdu podobnego do tego koncepcyjnego byłoby pewnie irracjonalnie kosztowne. A racjonalizacja kosztów sprawiłaby, że przestałby być halo. Byłby więc albo superdrogi, albo mało spektakularny. Tak źle i tak nie dobrze.

BMW nie wyprodukuje samopoziomującego uchwytu na napoje. Vision M Next idzie do piachu

No i jeszcze ten wirus. Zamknięcie fabryk, spadki sprzedaży, ograniczenie popytu – wszystko generuje olbrzymie straty, które będzie trzeba z czegoś pokryć, by zadbać o kieszenie inwestorów. Wstrzymanie jednego projektu pewnie nie uzdrowi firmy w cudowny sposób, ale będzie jednym z wielu kroków, które pomogą BMW biznesowo wrócić do formy. 

I jestem pewien, że BMW znajdzie inne sposoby, by udowodnić światu, że naprawdę potrafi robić wspaniałe rzeczy. Może jakieś jeszcze większe, albo jeszcze bardziej podświetlone nerki? 

BMW nie wyprodukuje samopoziomującego uchwytu na napoje. Vision M Next idzie do piachu

Ale tego uchwytu szkoda…