Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

0
297

Proszę się nie pchać. Proszę się nie pchać, powiedziałem! Wiem, że każda ze zgromadzonych tu czterech osób… a, pan tu jest przez pomyłkę? Drzwi są tam, tak. No więc każda ze zgromadzonych tu trzech osób jest, jak rozumiem, zainteresowana nowym wcieleniem ducha Opla Zafiry OPC. Mam dla Was dobre wieści – takie auto już niedługo pojawi się w sprzedaży. Będzie co prawda miało na osłonie chłodnicy nie błyskawicę, a trójramienną gwiazdę, ale proszę się nie przejmować. To będzie prawie to samo, tylko lepsze, bo z domieszką genów SUV-a.

Oto Mercedes-AMG GLB 45.

Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

źródło: wniosek patentowy Mercedesa

No… prawie. Póki co mówimy o rysunkach patentowych, ale można spokojnie założyć, że prawdziwy samochód będzie wyglądać tak jak to wynika z owych grafik. Czyli jak? Ciśnie mi się na usta pod palce, by napisać „jak GLB 35, tylko odrobinę bardziej”. Z rysunków wynika, że auta będą się różnić detalami, jak choćby układem wydechowym z czterema końcówkami (GLB 35 ma dwie). Zapewne będzie też można liczyć na inne wzory obręczy i odrobinę przemodelowane elementy aerodynamiczne. Nie zdziwiłbym się także, gdyby było mniej chromowanych wykończeń (wzorem choćby Mercedesa-AMG klasy A).

Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

źródło: wniosek patentowy Mercedesa

Poza tym to nadal będzie Mercedes GLB, z większością płynących z tego zalet i wad. Czyli nadal będziemy mieli do czynienia z pudełkowatym nadwoziem, które w zasadzie to może bardziej przypomina Chevroleta Orlando niż Opla Zafirę, ale to nieistotny szczegół. W każdym razie można ostrożnie szacować, że skoro w słabszym, 306-konnym GLB 35 podróżować może 7 osób (opcjonalnie; standardowo 5), to takie same możliwości przewozowe zaoferuje jego mocniejszy brat – nie jest to jednak jeszcze przesądzone.

No właśnie – co pod maską?

Tutaj zaskoczenia raczej nie będzie. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że następca Zafiry OPC będzie dysponować – tak jak oryginał z Rüsselsheim – 2-litrowym silnikiem z turbodoładowaniem. Jednostka o oznaczeniu fabrycznym M139 powinna dysponować mocą 387 KM i maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 480 Nm w wariancie standardowym, lub 421 KM i 500 Nm w wersji GLB 45 S.

Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

źródło: wniosek patentowy Mercedesa

Napęd trafi oczywiście na obie osie, za co odpowiadać będzie dwusprzęgłowa przekładnia AMG Speedshift DCT 8G. To powinno wystarczyć na sprint do 100 km/h w czasie poniżej 5 s (zapewne ok. 4,5 s) i rozpędzenie się do 250 lub 265 km/h (w wersji S lub w standardowej z opcją AMG Driver’s Package). To istotna poprawa w zestawieniu z Oplem, który w wersji z lat 2005-2010 osiągał zaledwie 240 KM, przyspieszał do 100 km/h w 7,8 s i rozpędzał się jedynie do 231 km/h. To się nazywa postęp!

Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

Zafira OPC może być dumna z takiego następcy.

Póki co nie wiadomo, kiedy auto trafi do salonów.

Prawdopodobnie nie potrwa to jednak bardzo długo – słabszy model GLB 35 zaprezentowano już we wrześniu zeszłego roku, a zdjęcia szpiegowskie wersji 45 pojawiały się jeszcze wcześniej. Z pewnością nowy Mercedes zostanie oficjalnie zaprezentowany jeszcze w tym roku – kwestia, w którym miesiącu.

Wreszcie godny następca dla Opla Zafiry OPC. Szykuje go Mercedes

źródło: wniosek patentowy Mercedesa

A, byłbym zapomniał. Mercedes-AMG GLB 45 ma jeszcze jedną, ogromną zaletę: będzie można jeździć zarówno na zloty StarDrive jak i OWLA (Opel Wir Leben Autos)! Choć po napisaniu tego tekstu zastanawiam się, czy nie poszedłbym w nieco tańszy w realizacji pomysł.

Kupiłbym Chevroleta Orlando i wmontował tam układ napędowy z Zafiry OPC.

Zdjęcie główne przedstawia Mercedesa-AMG GLB 35.