Fiat 126p jako resorak Hot Wheels – to bliskie rzeczywistości. Ale dlaczego z Niemiec?

0
514

A jest na to duża szansa, bo Maluch Patricka Horny’ego właśnie wygrał tegoroczną, niemiecką edycję plebiscytu Hot Wheels Legends 2020 Tour!

Fiat 126p jako resorak Hot Wheels – to bliskie rzeczywistości. Ale dlaczego z Niemiec?

Za Oceanem Hot Wheels od kilku lat organizuje plebiscyt Legends Tour, w którym można wygrać uwiecznienie swojego projektu tuningowego w formie resoraka. Co roku konstruktorzy budują odjechane pojazdy i najlepsi dostępują tego zaszczytu, a potem ich dzieła w skali 1:64 trafiają w małych pudełkach do każdego zakątka świata.

Fiat 126p jako resorak Hot Wheels – to bliskie rzeczywistości. Ale dlaczego z Niemiec?

The Nash – zwycięzca zeszłorocznej edycji plebiscytu

Hot Wheels Legends Tour 2020 zbiera samochody nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale także z Meksyku i z Niemiec

W lipcu wybrano finałową czwórkę niemieckiej edycji. Na liście obok BMW E30 z 1985 r., Chevroleta Camaro z 1979 r, i Forda Tudor Sedana Driftroda z 1929 r., pojawił się pomodzony Fiat 126p należący do Patricka Horny. Wczoraj Hot Wheels na swoim facebookowym profilu ogłosiło, że to właśnie polski/niemiecki Maluch będzie reprezentował Niemcy (jak to brzmi!) w światowym finale podczas tegorocznej, wirtualnej edycji imprezy SEMA, która wystartuje 2 listopada!

Fiat 126p, który ma szansę stać się resorakiem Hot Wheels wygląda tak:

Jak przystało na Hot Wheelsa, to nie może być zwykły, odrestaurowany samochód. Musi się mocno wyróżniać i ten Maluch spełnia to kryterium. Posadzono go na pneumatycznym zawieszeniu, które pozwala na regulację prześwitu, a główne elementy instalacji upchnięto pod maską.

Fiat 126p jako resorak Hot Wheels – to bliskie rzeczywistości. Ale dlaczego z Niemiec?

Z tyłu pojawiły się znaczne poszerzenia nadkoli, w które chowają się koła. W kabinie za to jest klatka, ale to wcale nie oznacza, że ten samochód może się pojawić na torze wyścigowym – wciąż napędza go oryginalny silnik, poddany wyłącznie modyfikacjom wizualnym, by po otwarciu tylnej wywołać efekt WOW.

Fiat 126p jako resorak Hot Wheels – to bliskie rzeczywistości. Ale dlaczego z Niemiec?

Puryści będą pewnie narzekać, że jeśli poszerzono nadkola z tyłu, to wypadałoby podążyć tym tropem również z przodu. Do tego niektórzy może się zbulwersują, że nadwozie auta pokryto lakierem z palety pierwszego Golfa. Ale wszyscy powinniśmy się zbulwersować, że Hot Wheels nie zorganizował polskiej edycji.

A przy okazji cieszyć, że niemiecką wygrał samochód pochodzący z Polski.

No i czekamy na resoraka. Ależ będę grzebał!